Dobra sprzedaż – nie wciskaj mi noża Huusk czy Matsato!
W dzisiejszych czasach marketing ma gigantyczne znaczenie i niejednokrotnie potrafi wypromować taki produkt, który zbytnio na wielką popularność nie zasługuje. Trzeba być bardzo ostrożnym w podejmowaniu decyzji i nie ufać do końca spotom reklamowym, zdjęciom umieszczanym w internecie czy opiniom influencerów. I pomijając fakt, że taka płatna reklama jest oznaczona, zgodna z prawem i bardzo oczywista, to zawarte w niej cechy i właściwości produktu mogą rozmijać się z prawdą.
Tani japoński nóż kuchenny Masahiro faktycznie jest taki tani.
Nie każdy potrzebuje noża kuchennego najwyższej klasy, z najlepszej stali i z najpiękniejszą rękojeścią. Czasami to co proste bardziej przyciąga wzrok a dodatkowy atut cenowy potrafi przechylić szalę decyzji o zakupie. Zatem mamy prosty uchwyt z taniego drewna różanego i klingę, której trzpień nie przechodzi przez całą rękojeść. Krótszy trzpień to większa oszczędność bo mniej stali. I nie trzeba do tego jakiegoś wielkiego marketingu, bo nóż sam się broni.
Nóż kuchenny tak japoński jak japońskie są wiersze Haiku.
Stąd też się wzięła nazwa marki. Noże Haiku z serii Original zaskakują swoją prostotą a jednocześnie kuszą minimalistycznym wyglądem. Owalna i jasna rękojeść z drewna honoki współgra z błyszczącą klingą ze stali chromowo-molibdenowej. A żeby cena była bardziej przystępna to wystarczy odjąć 2 cm z długości ostrza. Nóż wciąż pozostaje bardzo praktyczny i funkcjonalny a my nie wydaliśmy fortuny. Sama nazwa marki Haiku przywołuje na myśl wysublimowane piękno więc nie trzeba nic podkoloryzować.
Styl mistrzów sushi – tanie noże z tradycjami miasta Seki.
Miasto Seki skupia ogromną ilość producentów noży kuchennych. Od drobnych rzemieślników po duże fabryki. Więc jeśli szukać dobrych i tanich ostrzy to tylko tam. Marka Sekiryu mając tego świadomość proponuje serię KATEI. Klinga z popularnej stali została zahartowana do 53 HRC aby łatwo było można nóż naostrzyć w domowym zaciszu. Rękojeść z jasnego drewna topoli i minimalistyczny wygląd przywodzą na myśl najlepsze ostrza używane przez sushi masterów. W serii KATEI znajdziemy nawet dedykowane noże do sushi, które zgodnie z tradycją są ostrzone jednostronnie.
Czeska marka, japoński nóż, chińskie wykonanie – Dellinger pozytywnie czaruje.
Do tematu produkcji noży kuchennych można podejść na wiele sposobów. Jednak postawienie sprawy jasno i bez marketingowego bełkotu od razu wzbudza zaufanie. Tak jest w przypadku marki Dellinger, która wzorując się na najlepszych japońskich nożach kuchennych wyprodukowała swoje linie w Chinach. Seria Cube Ebony Wood to przepiękna prostokątna rękojeść zakończona metalową skuwką i lśniące, gładkie ostrze z popularnej niemieckiej stali. Ten dizajn broni się sam i nie naśladuje innych noży. Czy fakt, iż produkcja odbywa się w Chinach obniża wartość tego noża? Klienci sądzą raczej co innego i śmiało decydują się na zakup noża z którejś linii Dellinger.
Walka ceną o klienta.
Jako klienci z dnia na dzień mamy coraz szerszy wybór. Pojawia się mnóstwo nowych produktów, które chcą się wybić z tłumu sobie podobnych. Jeśli producent wkracza na ścieżkę oszczędności i niskiej ceny jasno o tym informując klienta, to jeszcze nic złego się nie dzieje. Dostajemy informację, że tak niska cena spowodowana jest niższą jakością i mamy tego świadomość. Gorzej, jeśli dostajemy zalew marketingowych bzdur, które mijają się z prawdą. Taki dramat może się pojawić, gdy nóż bez kraju pochodzenia jest reklamowany jako najlepsze japońskie dzieło. A nam trudno jest to zweryfikować … bo do Japonii się nie wybieramy. Szanujący się producenci prowadzą transparentną politykę sprzedażową i bardzo dbają o swoją markę, dostarczając klientom niezbędne i sprawdzone informacje. Nawet ci, którzy produkują w Chinach wcale się z tym nie kryją. Bo produkt obroni się sam (wykonaniem, ceną lub dizajnem). Czasami pojawia się jednak „czarna owca” udająca „japońskiego smoka”, dlatego warto pytać, szukać i dociekać. Dostęp do rzetelnych informacji to nasze prawo.